Od roku wszyscy marzą o powrocie do normalności, a więc wróciliśmy. Dziś wody w zbiornikach nie brakuje a termicznie zapowiada się to rok normatywny, czyli porównywalny do uśrednionych danych z lat 1991-2020. Styczeń cieplejszy o 0,1°C, luty zimniejszy o 1,4°C, marzec podobnie jak styczeń tylko o 0,1°C cieplejszy, a o kwietniu też pewnie będzie można powiedzieć to samo. W tym tygodniu ocieplenie potrwało dłużej, bo aż 4 dni do środy. Nic więc dziwnego, że przyroda zareagowała na ten sygnał i kolejne gatunki wydostały się spod ściółki, zakwitły bądź śmielej rozwinęły ulistnienie na pędach, zmiany które następują są jednak nieco późniejsze niż w roku ubiegłym. Porównując archiwalne wpisy zauważalne jest około tygodniowe opóźnienie w rozwoju rośli, choć nie we wszystkich przypadkach. W minionym roku już 9 kwietnia kwitły klon zwyczajny, cebulica syberyjska, czereśnia ptasia i grab pospolity. W następnym tygodniu dołączyły śliwa tarnina, trzmielina zwyczajna, czeremcha zwyczajna, pierwiosnek wyniosły, fiołek leśny, bluszczyk kurdybanek i to wszystko pomimo suszy.

cebulica syberyjskaczeresnia ptasiaszczawik zajęczy

Dziś spośród wymienionych wyżej roślin tylko cebulica rozwinęła kwiatostan, nieśmiało rozpoczyna kwitnienie czereśnia i klon zwyczajny, pozostałe czekają. Białe kobierce zawilca jakby przerzedzone, na grabach ulistnienie w początkowym stadium rozwoju, gdzieniegdzie pojawiają się liście na jarzębinie i nieśmiało, w osłoniętym nasłonecznionym miejsce, rozwijają się kwiaty szczawika zajęczego i knieci błotnej.

knieć błotnażaba moczarowamiejsce po konarze

W zbiornikach zapanowała cisza, płazy już je opuściły i tylko ostatnie niedobitki można jeszcze obserwować pośród kłębów skrzeku unoszącego się miejscami na powierzchni, gdzie indziej zgromadzonego przy dnie. Poziom wody podniósł się tak znacząco, że obserwowany wielokrotnie żółw czerwonolicy wygrzewający się na konarze zanurzonym w stawie stracił swoje stanowisko. Dziś z zanurzonego konaru wystają tylko cienkie patyczki i trudno mu będzie, o ile przetrwał zimę, znaleźć podobnie dogodne miejsce, a nam odnaleźć jego nowe stanowisko. Tak wysokiego stanu wód nie obserwowaliśmy od lat, a widok płynącej wody w Łagiewniczance, pomimo że śniegi stopniały już dawno, cieszy oczy piaszczystym dnem strumienia.

ogon dzięcioładzięcioł dużydzięcioł i zięba

W świecie ptaków również zdecydowanie większy spokój, w budkach lęgowych dopiero buduję się gniazda a w nielicznych przypadkach złożonych jest po kilka jaj, to wiadomości z pierwszej ręki czyli od ornitologów. Dzięcioły duży i średni również dopiero przystąpiły do wykuwania dziupli co w jednym wypadku udało mi się zaobserwować osobiści, gdy dostrzegłem niewielki ruch w świeżo wykutym otworze. Spodziewałem się ptasiego dzioba a ujrzałem ogon. Dźwięk migawki zaniepokoił budowniczego i przerwał pracę by bacznie zlustrować okolice, to był dzięcioł duży. Kilkadziesiąt metrów dalej drugi, również pracował intensywnie czego nie było widać, ale wyraźnie słychać, a po przyłożeniu ucha do pnia miałem już pewność. W tym wypadku był to prawdopodobnie dzięcioł średni, który dość głośno obwieszczał swą obecność w okolicy. Drzewo, które wybrał to istny wieżowiec, mocno już uszkodzone i dziupli w nim wykutych jest już kilka. Jedną z tych wyższych kondygnacji zajęły szpaki i najwyraźniej to bliskie sąsiedztwo im nie przeszkadza podobnie jak dzięciołowi i ziębie, które zasiadły na jednej gałęzi. Ptaki to aktualnie najciekawszy obiekt obserwacji z racji braku ulistnienia i ich charakterystycznych dla okresu godowego zachowań. Warto zatem zabrać na spacer lornetkę by poznać ich zwyczaje i poćwiczyć rozpoznawanie, a przy okazji możemy się spotkać z innymi mieszkańcami lasu.

rudzikkoził sarnypierwiosnek

W ubiegłym roku mieliśmy już pierwiośnie, którego początek wyznacza kwitnienie pierwiosnka, i charakterystyczny śpiew pierwiosnka, który już jest obecny w naszej awifaunie i można go usłyszeć, ale jeden pierwiosnek pierwiośnia nie czyni, może coś drgnie w przyszłym tygodniu.


Kolejne informacje wkrótce.

Piotr B.